Dodano: 2020.01.24

PiS chce z całych sił gonić Zachód. Czy istnieje lepszy pomysł na europeizację poziomu jakości życia, aniżeli wprowadzenie ogólnoeuropejskich standardów co do kwestii płacowych - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych.
„Super Express”: – Komisja Europejska chce, by płaca minimalna w UE była ustalana na poziomie unijnym. Według propozycji Komisji ma to wynosić przynajmniej 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w danym kraju. Dobry pomysł?
Dorota Gardias: – Bardzo dobry! Przecież PiS chce z całych sił gonić Zachód. Czy istnieje lepszy pomysł na europeizację poziomu jakości życia, aniżeli wprowadzenie ogólnoeuropejskich standardów co do kwestii płacowych? Te 60% to niewątpliwie jest punkt wyjścia do dyskusji. My jako Forum Związków Zawodowych jesteśmy na taką rozmowę przygotowani. Już zwróciłam się z publicznym apelem do szefowej resortu pracy
i pozostałych członków Rady Dialogu Społecznego o debatę w tej sprawie.
– To lepszy mechanizm, niż ten, który mamy dziś: negocjowanie pensji minimalnej w Radzie Dialogu Społecznego i duża uznaniowość jej wzrostu?
– Teoretycznie moglibyśmy się porozumieć. W praktyce wygląda to tak, że strona rządowa udaje, że coś negocjuje. Jakość rozmów na ten temat w roku ubiegłym jest tego najlepszym przykładem. Partnerzy społeczni o wysokości płacy minimalnej dowiedzieli z mediów.
Ci przedstawiciele strony rządowej, którzy przychodzą na posiedzenia zespołu problemowego ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych są z reguły pozbawieni prerogatyw negocjacyjnych. Ostatecznie minimalne wynagrodzenie stało się elementem gry PR - owej, aniżeli przedmiotem merytorycznej rozmowy. Tymczasem płaca minimalna powinna podążać za tempem rozwoju gospodarki. Co z tego, że tzw. średnie wynagrodzenie wg GUS rośnie? Pensje najsłabiej zarabiających stoją w miejscu, albo powolnym krokiem dobijają do minimum. I tu pojawia się kolejne wyzwanie, które powinno zostać ujęte w ramach dyskusji o europejskich standardach płacowych - wynagrodzenia w sferze budżetowej, czy też szerzej, w sferze publicznej powinny być objęte waloryzacją według wskaźnika płacy minimalnej.
Nie może być tak, że jakaś grupa zawodowa musi strajkować, żeby wywalczyć minimum.

    Więcej informacji znajdą Państwo w serwisie: www.se.pl

Źródło informacji: www.se.pl